Kilka słów o historii przetworów:
Nasi przodkowie przywiązywali dużą wagę do przechowywania owoców i warzyw, które były uprawiane w Polsce powszechnie już w średniowieczu. Owoce i warzywa uprawiali praktycznie wszyscy. W miastach były wydzielone dla mieszczan ogrody i sady, znajdowały się one również przy plebaniach, siedzibach rycerskich.
Jak kiedyś przechowywano owoce i warzywa?
Plony suszono, solono, kopcowano, kiszono grzyby, warzywa, smażono też powidła owocowe, robiono syropy owocowe.
“Zachowały się zapiski z dworu królowej Jadwigi o podawaniu biesiadnikom owoców smażonych w miodzie. Mikołaj Rej zachwalał uciechy płynące z przygotowania i jedzenia rozmaitych przetworów – powideł owocowych, różyczek smażonych, kapusty kiszonej w kilku smakach, rydzów i ogórków, ćwikły z kminkiem i octem.”
Czesław Caryk, historyk i twórca firmy
Owoce w cukrze i syropie są wymienione w pierwszej drukowanej polskiej książce kucharskiej “Compendium Fercolorum” autorstwa Stanisława Czernickiego jako niezbędne w domowej spiżarni.
Z latami techniki przetwórcze były coraz bogatsze, obejmowały coraz większa gamę produktów.
Nasze przetwory:
Przygotowujemy takie przetwory, jakie nasze prababcie, mamy robiły w domach:
- nie psujemy ich dodatkiem środków chemicznych
- staramy się zachować jak najwięcej wartości obecnych w świeżych owocach i warzywach
- po przepisy sięgamy do starych książek kucharskich Pani Ćwierciakiewiczowej czy Ochorowicz-Monatowej.